Archiwum kwiecień 2009


kwi 26 2009 nowy kolega
Komentarze: 0

SmileWydaje mi sie że poznałam chyba nowego kolege z kim moge sobie pogadać o wszystkim i to go naprawde obchodzi.Poznaliśmy sie w sobote przed świętami na czacie .Najpierw gadaliśmy sobie tak o wszystkim i o niczym na czacie a potem wymieniliśmy sie telefonami ,w święta przegadaliśmy przez tel  prawie cały dzień aż do 2 ,3 nad ranem i od rana na nowo .Swietnie sie nam gada o wszystkim o głupiotach i rzeczach poważnych gdy mamy problemy to o nich gadamy jakbyśmy sie znali kupe lat a nie dopiero 3 tygodnie.Spotkalismy sie raz na lodach i wizualnie na żywo on miał treme wstydził sie itd w sumie to taki skromny chłopak.Po spotkaniu myśleliśmy oboje że to już koniec znajomosci bo niby nasza randka trwała 30 min i był to spacer po mieście z wizytą w lodziarni ;gadało sie nam inaczej niż przez teleon itd ,ale cos nas chyba do siebie ciągnie bo mimo tego nie wypalonego spotkania nadal dzwonimy do siebie.LaughingWłaściwie to nie wiem jak to mam odbierać bo on to zupełnie inny świat niż ja a potrafimy sie dogadać ,ma 25 lat kawaler to lubi latac po imprezach itd jak gdzies idzie to albo i na tych imprezach gada ze mna przez tel lub puszczamy sobie esy.Nawet kiedys przyjechał do mnie do domu po pracy na kawke pogadaliśmy sobie troche twarza w twarz itd

Jako nowy kolega jest fajny tylko nie wiem czy on tak twierdzi o mnie wogóle co on sadzi ,bo to troche mnie dziwi czemu tak stale gadamy ze soba lub klikamy to juz prawie 3v tygodnie a my stale nie mozemy sie nagadac,ani nie mamy sie dosc ...Embarassedpachnie romansem tylko ja mu sie nie podobam i ja chyba bym nawet nie chciała aby nasza znajomośc skończyła sie w łóżku i żebysmy sie mieli juz nie spotykac bardzo go polubiłam

kingahana : :
kwi 14 2009 czas do roboty
Komentarze: 0

Juz po 20 stej czas sie zbierać do roboty,nie chce mi sie zwłaszcza że musze dziś jechać autobusem a potem gnać na ten z mzk bo zmieniłam dojazd ,przez fakt że nie mam już niańki dla małego i na noc zostawiam go samego.Dziś pierwsza taka noc boje sie a zarazem jestem spokojna dostał leki poczekam az usnie i wyjde,dziś droga do roboty zawiła i trudna bo musze isc potem lasem po ciemku bo autobus którym zawsze jechałam nie jedzie i musze dojsc do roboty na około a nie mam latarki ,wzięła bym swieczke ale to takie głupie a moze wezme bo ciemno i nie bezpiecznie to swieczka troche dla bezpieczeństwa na psychice dobra jest.Głupi pomysł he he,znów se pospie lutując na nocce bo ja na nockach nie wyrabiam i9 spie ,moze dadzą mi dzis tez troche pospac  no na jutro musze latarke skombinowac bo mam głupie mysli a teraz juz muszev isc o jaj ja nie lubie nocek

kingahana : :
kwi 13 2009 bez sensu bez tytułu
Komentarze: 0

no i już wróciłam ze świąt ku uciesze swojej i matki która stale powtarzała weż mi ztąd tego durnego bahora.O 9 byłam juz u siebie ,szczęśliwa ale z wielkim dołem,po wczorajszej randce.Nie było az tak dennie i nudno ale doszliśmy do wniosku że zostaniemy tylko kumplami spędziliśmy troche czasu na rozmowie poszlismy na lody i az całe 45 każde z nas myslało kiedy ma sobie pójsc porażka.No jeszcze pare słów szczerosci sobie powymienialiśmy i dół gotowy.No niby jest ok nawet dzwonił do mnie tak pogadać o czyms i o niczym ale ... i tak mia smutno czuje sie taka brzydka i nic nie wartościowa faceci to głaby chca tylko ładnych pustych idiotek a ja niestety do nich nie należeCrycóż chyba jestem skazana na bycie samą do końca zycia,życie to wogóle jest do kitu...

kingahana : :
kwi 12 2009 Swięta
Komentarze: 0

No dziś święta jak co roku u matki sie nudze z tą różnicą ze już nie ma jej faceta to nie ma zadymy i chlania ,ale jest i tak nie zaciekawie.Ja w pokoju u brata na kompie stara w pokoju na tv mój dzieciak przed blokiem lata bo już tak mu odbija dziś ze mam ochote mu palnąć i wyjść,no i brat schlany  i zaczepny mały gnojek bez szkoły po gimnazjum ,bez pracy który gnębi starą o kase na chlanie.Poprostu czysta patologia a nie miłe świeta w sumie też mam ochote isc sie nawalić bo jak na to patrze to mi az cisnienie rośnie .No kupiłam nowe leki dla małego coś na bazie amfy tylko  podobno bardziej mniej szkodliwe na adhd  to jeszcze syna ćpuna będe mieć w domu ,pojechałabym do siebie ale to dopiero jutro bo teraz żaden pociąg nie jedzie ,wolałabym siedziec teraz sama  z małym w domu było by mi chyba lepiej a tak sie tu męcze ....może umówie sie z kimś i pójde pochodzić po mieście a jak nie z kimś to sama tak bez celu bo już nie wyrabiam tegoYell

kingahana : :