mar 21 2009

smutno mi


Komentarze: 2

Wydaje mi sie żę moje problemy potrochu sie rozwiązywać zaczęły ale mimo to mi smutno.Dziś wyrzucili ode mnie z pracy tej mojej głównej 10 osób tzn więcej ale te akurat bardzo lubiłam ,umowy miały tak jak ja do czerwca a 3 do końca następnego roku .Moge sie z tym liczyc xe mnie też wyrzucą nie długo bo ja bede musiała dostać już umowe na stałe a to anie na ręke dla firmy bo plajtuje.

Syna zapisałam do świetlicy i musze go tylko nauczyc dzrzwu zamykać to na rano wyjdzie sam do szkoły a popołudniu ta moja niańka go odbierze albo ja ze świetlicy.Jednak chyba przemyślała troche sprawe bo sama zaoferowała że może to robić oczywiście kase spóści .Może już jak mnie wyrzuca nie bedzie mi potrzebna bo jak mnie wywalą to bede chidzić tylko na sprzatanie na nocki  w autobusach

Niby powoli wszystko mi wychodzić zaczyna ale nie do końca,mam znów doła.Znów dokucza mi okrutna samotnośc.Nie mam znów do kogo sie odezwać pogadaći itd nawet wszystkim ciężko odpisać na głupiego esm-a,gdy byłam potrzebna to znów zabawiono sie mna jak maskotką i odłożono na półke gdy sie znudziłam czuje sie jak pies którego nikt nie chce ....boli mnie to nawewt już moje zajęcia zastępcze jak ja to mówie tzn czytanie oglądanie i tworzenie biżuteri nic na to nie pomaga,kurwa jaka ja musze być beznadziejna az wyc znów chce mi sieCry

kingahana : :
21 marca 2009, 22:51
wiesz ludzie są okrutni, nędzni i zakłamani... taka nasza natura... a,że samotność Cię dręczy to świetnie to rozumiem... ale wiesz co myśle? że im większą dziurę wydrąży w nas ból tym więcej szczęścia można później tam wlać :) więc głowa do góry! :)
grainne
21 marca 2009, 21:28
Z pewnością można Cię obdarzyć wieloma przymiotnikami, ale wśród nich "beznadziejna" raczej się nie znajdzie :). Jeśli miałabyś ochotę kiedyś pogadać, to mój numer gg to: 8373516 :).

Dodaj komentarz