Najnowsze wpisy, strona 2


kwi 12 2009 Swięta
Komentarze: 0

No dziś święta jak co roku u matki sie nudze z tą różnicą ze już nie ma jej faceta to nie ma zadymy i chlania ,ale jest i tak nie zaciekawie.Ja w pokoju u brata na kompie stara w pokoju na tv mój dzieciak przed blokiem lata bo już tak mu odbija dziś ze mam ochote mu palnąć i wyjść,no i brat schlany  i zaczepny mały gnojek bez szkoły po gimnazjum ,bez pracy który gnębi starą o kase na chlanie.Poprostu czysta patologia a nie miłe świeta w sumie też mam ochote isc sie nawalić bo jak na to patrze to mi az cisnienie rośnie .No kupiłam nowe leki dla małego coś na bazie amfy tylko  podobno bardziej mniej szkodliwe na adhd  to jeszcze syna ćpuna będe mieć w domu ,pojechałabym do siebie ale to dopiero jutro bo teraz żaden pociąg nie jedzie ,wolałabym siedziec teraz sama  z małym w domu było by mi chyba lepiej a tak sie tu męcze ....może umówie sie z kimś i pójde pochodzić po mieście a jak nie z kimś to sama tak bez celu bo już nie wyrabiam tegoYell

kingahana : :
mar 21 2009 smutno mi
Komentarze: 2

Wydaje mi sie żę moje problemy potrochu sie rozwiązywać zaczęły ale mimo to mi smutno.Dziś wyrzucili ode mnie z pracy tej mojej głównej 10 osób tzn więcej ale te akurat bardzo lubiłam ,umowy miały tak jak ja do czerwca a 3 do końca następnego roku .Moge sie z tym liczyc xe mnie też wyrzucą nie długo bo ja bede musiała dostać już umowe na stałe a to anie na ręke dla firmy bo plajtuje.

Syna zapisałam do świetlicy i musze go tylko nauczyc dzrzwu zamykać to na rano wyjdzie sam do szkoły a popołudniu ta moja niańka go odbierze albo ja ze świetlicy.Jednak chyba przemyślała troche sprawe bo sama zaoferowała że może to robić oczywiście kase spóści .Może już jak mnie wyrzuca nie bedzie mi potrzebna bo jak mnie wywalą to bede chidzić tylko na sprzatanie na nocki  w autobusach

Niby powoli wszystko mi wychodzić zaczyna ale nie do końca,mam znów doła.Znów dokucza mi okrutna samotnośc.Nie mam znów do kogo sie odezwać pogadaći itd nawet wszystkim ciężko odpisać na głupiego esm-a,gdy byłam potrzebna to znów zabawiono sie mna jak maskotką i odłożono na półke gdy sie znudziłam czuje sie jak pies którego nikt nie chce ....boli mnie to nawewt już moje zajęcia zastępcze jak ja to mówie tzn czytanie oglądanie i tworzenie biżuteri nic na to nie pomaga,kurwa jaka ja musze być beznadziejna az wyc znów chce mi sieCry

kingahana : :
mar 12 2009 chyba sie starzeje
Komentarze: 1

Chyba sie starzeje już ostatnio odkryłam że lubie nic nie robic tylko siedzieć po pracy w domu ,pić kawke albo drinka wieczorkiem i tylko papieroska i faceta mi brakuje ,od kąd wyrzuciłam kota nwet koc jest dobry do przytulenia przed snem.Ostatnio wszystko na dodatek mnie wkurza a to że coś nagle spadlo albo leży nie tam gdzie ma ,albo łapie depreche na maźa albo dziwaczeje na starośc.

Chyba nawet już mam to od czego staram sie uciec tyle lat znów myśle o śmierci i czekam kiedy to nastąpi ,znów licze dni do moich 33 urodzin kiedy wreście odpłynę na zawsze i będę wreście wolna,zaczęłam znów uciekać w alkohol ,pije piwo wieczorem tak aby mały nie widział nawalw sie zazwyczaj ostro że nawet zapominam żew mam budzik nastawić na rano ,a rano kac to dwie tabletki od bólu głowy i duża kawa i znosze o godzin na hali ...jeastem takim potworem jak mój były tylko ze ja nie pije przy małym,ostatnio robie to tak przez 3 dni non stop żal mi siebie ale wtedy zapominam czemu to robie i przez moment w innym stanie swiadomości czuje sie wolna

Czasem żałuje że mam troche mózgu i mnie to rusza bo inni alkoholicy nie maja skropułów ostatnio po wypłacie byłam na gg i chlałam do komputera z koleżanką z pracy żałosneCry

Tylko że ona ma 40 lat życie trocha mniej styrane ale chociaż...to i tak głupie

Wszyscy moi przyjaciele odeszli non  nie wszyscy Rydek przesłał mi życzenia na dzień kobiet tylko on o mnie pamięta jest kochany szkoda że nie mój...

kingahana : :
mar 08 2009 jestem idiotką
Komentarze: 0

Dziś doszłam do imponujacych wniosków które trapią mnie od paru już lat,a mianowicie jestem bez nadziejna idiotką.Wszystkiego co sie dotknę zamieniam w ruine ,czego sie nie podejmę upada a ludzie mają mnie za nic aja mimo to brnę w tym bagnie -mum życiu.Zawszwe mam nadzieje że może tym razem coś osiongnę i będe wreście szczęsliwa jak idiotka sie nakręcam ,myśle czuje że może teraz mi sie powiodło i.......gwałtownie dostaje kopa w dupe po którym nie moge sie pozbierac i potem w samotności liże rany

Już nie mam siły walczyć o siebie lepszy byt itd Stale chce być inna jak matka a zauważyłam ze stałam sie takim samym potworem jak ona,tylko z tą różnica że ona była taka bo dla niej ważniejsza była jej nowa miłość a ja ja już chyba taka jestem....MAm doła bo jestem taka wredna itd czuje sie z tym żle ale ja poprostu nie kocham mojego dziecka.Może to sie wydawać że jestem wyrodną matka ale ja chyba nie mam tego co inne kobiety.Dla mnie mój syn jest efektem gwałtu i powodem dla którego byłam z jego ojcem z przymusu,dawałam sie bić i poniżac bo przecież dziecko jak już jest to musi mieć rodzine,jakieś warunki bytu itd

Gdy zaszłam w ciąże zastanawiałam sie co zrobić ,postanowiłam urodzić ,a w szpitalu miałam taką ochote oddać go komuś ,cóż ja mu mogłam zapewnić nawet nie miłość,bo do tej pory nie umiem go pokochać ,a tak ktoś może by mu dał ciepły dom itd...niestety wzięłam go,gdy postanowiłam że musze sie po 7 latach uwolnić sie od jego ojca to zamiast sie zbliżyć z dzieckiem stał mi sie on jeszcze bardziej obcy.Nigdy go nie zbiłam nie znęcałam sie zawsze dbam o niego itd ale go nie kocham,nawet go nie lubie jestem taka sama jak moja matka,tylko ze ja potrafie grac udaje ze mi na nim zależy przytulam sie czytam bajki a jednocześnie mam wielki żal ,traktuje go jak kogoś do chowania musze zapewnic mu wszystko czego potrzebuje swoim kosztem,czasem nawet nie jem nic po za śniadaniem aby on miał co jeść a on ..a on ma swój świat zachowuje sie conajmniej nie konwencjonalnie ,nawet na dwór z nim wstyd wyjśc w szkole słysze tylko co kolejny raz odwalił,czego nie rozumie...

Mam nadzieje że to sie skończy jak troche podrośnie i jest co raz gorzej,mam nadzieje ze go kiedys zaakceptuje pokocham a jest coraz gorzej...gdy mam wolne uciekam od niego jak najdalejaby już nie patrzec co zrobi jak sie zachowa czy znowu nie bede chciała ....

tak jestem idiotką a ostatnio bardzo mnie to boli nie mam nawet nikogo co by mnie wysłuchał pocieszył stale przebywam tylko z synem;albo w pracy coraz czesciej dopada mnie smutek i żal ze nie zabiłam sie 14 lat temu że uwierzyłam że będzie mi w życiu lepiej ,że nie będę taka jak matka .... w końcu i tak to zrobie bo życie już mnie bardzo boli i nie mam sił a nadzieji tym razem już brak

 

kingahana : :
mar 02 2009 małe radości
Komentarze: 1

W sobote byłam na randce ,takiej prawdziwej na której nie byłam już wiele lat;na takiej troche w ciemno bo gdzie ja moge kogoś poznać jak tylko  chodze do pracy i siedze z synem w domu.Poznaliśmy sie na czacie takim esemesowym prawie 3 tygodnie temu,najpierw pisaliśmy o wszystkim i o niczym bo on tak jak ja pracuje po 10 godzin na dobe ,również sporo czasu traci na dojazdy to tematy szybko sie znalazły.Z esemesów przerzuciliśmy sie n arozmowy telefoniczne i tak gadaliśmy ze sobą po 2 godziny dziennie i esowaliśmy przez 2 tygodnie wkońcu postanowiliśmy sie spotkać.Wymieniliśmy sie fotkami i ustawiliśmy na sobote.Wydawał sie do rzeczy chłopak to stwierdziłam że dam mu szanse ,a może chociaż będe miała kolejnego przyjaciela...Ma prawie 30 lat mieszka na wsi nie daleko mnie na fotce no nie zobaczyłam księcia z bajki ale normalnego faceta ,wydało mi sie tylko że ma duże uszy Smile

Oczywiście w sobote byłam w pracy na autobusach,a i on pracował to umówiliśmy sie na 18 pod galeria bo przecież od razu z nie znajomym nie ustawie sie pod blokiem aby zaraz polotki poszły po osiedlu.Pisałam mu że ja nie cud piękność ,trzeba było najpierw mu troche ponarzekać aby był miło zaskoczonyKisszrobiłam sobie makijaż ubrałam tak niby zwyczajnie ale że mam zgrabne nogi to nawet w mało obcisłych spodniach 3/4wyglądałam super ,kozaczki na obcasiku,sweterek w którym wyglądam jakbym miała większe cycki i kurtka do połowy bioder i pojechałam,nie powiem pół facetów śliniło sie na mój widok w autobusie Frownnie powiem jak mnie to zawzse wkurza ,ale co miałam randke...

Zrobiłam chyba na nim nie złe wrażenie bo nie spodziewał sie takiej mnie podejrzewam że wiedząc że mam dziecko myślał że przyjdzie jakiś kocmołuchFoot in mouthZaczęliśmy rozmawiać i rozmawiać i było tak jak przez telefon,bo jak gadaliśmy to na wszystkie tematy i jakbyśmy sie znali ze 100lat na żywo było tak samo aż oboje byliśmy w szoku,rzadno z nas nie było skrępowane ani jakieś takie dziwne zachowywaliśmy sie jakbyśmy sie znali ipo pare lat a nie trzy tygodnie.Okazał sie taki jak mowił ani razu nie przyłapałam go na tym aby ściemniał no chciał ukryć że nie ma 2 zębów z przodu Cooli na poczętku zakrywał twarz ale spytałam sie po co tak robi przecież widze i mi to nie przeszkadza był w małym szoku że nic z tego se nie robie i przestał...

Jak sie rozgadaliśmy to nam sie usta nie zamykały.Chyba sa jeszcze tacy ludzie samotni jak ja co tylko w pracy siedza i nie maja na nic więcej czasu.Jak na pierwsze wrażenie to zrobił na mnie super,potem to już było szybko Embarassedpojechaliśmy do mnie ,bo uznałam ze jest na tyle ułożony że nic złego sie nie stanie.Wypiliśmy kawke,gadaliśmy do 10 w nocy oglądaliśmy film Chłopaki nie płacza i gadaliśmy aż naszło nas na amorki,no i tak nagle bo wcześniej bnyliśmy spokojni ogarnęła nas dzika namiętność,normalnie szał ciałEmbarassednigdy jeszcze z żadnym facetem tak nie miałam,zrobiliśmy to aż 3 razy i było super,zachowywaliśmy sie w łóżku też jakbyśmy sie znali ze 100lat,było suuuuuuuuuuper,nie wiem co to było bo tak nagle ze zwykłej miłej rozmowy przeszliśmy do rzeczy.Żartowaliśmy po tym że u nas ekspresowo ektermistycznie randka sex i plany na przyszłość...bo on własnie ku mojemun żdziwieniu już po tych 2 tygodniach rozmów ma jakies ze mna plany niby na żarty a jednak stale to powtarza -ze ma ładna przyszłą żone,-że ma już 30 prawie a ja 27 to najwyższy czas aby coś zaplanować razem,-że jest pracowity na rodzine potrafi zarobić -że jak będziemy razem to on lubi jeść to i to ...

To troche zakręcone sadze że chyba czuje sie już taki m kawalerem przed 30 i chciałby sie ohajtać szybko i ja si akurat napatoczyłam  to skorzysta z okazji.A ja mam teraz po tym wszystkim kaca moralnego że to tak wyszło było super fajnie i chłopak może brzydki troche ale do rzeczy szczery i konkretny i jestem skołowana bo dobrze wiem że takie miłości od pierwszego widzenia jak we fimach sie nie zdarzają a i moje życie to nie hapy and więc co jest co to ma byćCryjestem skołowana i zła na siebie że tak szybko sprawy poszły ale z drugiej strony przydało mi sie to bo teraz czuje sie wyluzowana i szczesliwa byłam chociuaż przez momentWink

kingahana : :